Al Jazeera o Katarze

Oto odcinek popularnej serii Arab Street nadawanej przez katarską telewizję Al Dżazira. Tym razem zbierano opinie o Katarze – jego pozycji w świecie, pośród krajów arabskich, przyszłości i teraźniejszych problemach. A zbierano je na ulicach Doha oczywiście: Czy wojska amerykańskie powinny mieć bazę w Katarze? Czy Iran stanowi zagrożenie dla Kataru? Czy Katar jest regionalną potęgą? Czy państwa Zatoki Perskiej robią wystarczająco dużo aby pomóc Palestynie? Czy Katar traci swoją tożsamość? Czy imigranci ze Wschodu dostają sprawiedliwe wynagrodzenie? Czy Katar rozwija się zbyt szybko? Czy kryzys w Dubaju ma szanse się powtórzyć w Katarze?

Czy przegięciem będzie jeśli wspomnę z dumą, że znam jedną z przepytywanych osób? Film polecam również ze względu na ciekawe i odważne ujęcia miasta stołecznego i jego mieszkańców – wyjątkowo trudno jest na nie trafić w sieci, zwłaszcza że filmowanie ludzi na ulicy jest w krajach arabskich niemile widziane. A i samoloty przy okazji też przyjemnie nad głową latają.

 

Zagubieni. Zapomnieni. Emigranci ze Wschodu

O losie azjatyckich emigrantów na Bliskim Wschodzie pisałem już wiele razy. Do kolejnej refleksji na ten temat skłonił mnie kolejny film niejakiego Omara Khalify.

Emigranci z najbiedniejszych krajów Azji przybywają do Kataru i innych krajów Zatoki Perskiej zwabieni perspektywą (względnie) dobrze płatnej, stałej pracy. Rzeczywistość dla niektórych z nich niestety bywa brutalna – na lotnisku w Doha nikt na nich nie oczekuje. Prawdopodobnie pracodawca – którego nawet nie potrafią zidentyfikować – o nich zapomniał. Nie od dziś wiadomo, że dla wielu firm budowlanych nad Zatoka Perską pojedynczy człowiek to jedynie personifikacja liczby naturalnej „jeden”. Są pozostawieni sami sobie, bez jedzenia, pieniędzy, aż w końcu trafią pod opiekę własnej ambasady. Pozbawieni już iluzji, która pojawiła się w ich głowach po tym, jak nieodpowiedzialni ludzie dali im obietnicę lepszego życia. Powrót do kraju, z którego pochodzą nie rozwiązuje problemu – oni tu przyjechali w celu zarobienia na spłatę długu, który zaciągnęli, aby tu przyjechać. Żal serce ściska.

Brawo dla autora filmu za odwagę pokazaniu światu tego problemu!

Lost in Migration from Omar Khalifa on Vimeo.

Mostem z Abu Zabi do Doha

Już całkowicie im się w d…ch poprzewracało. Most łączący stolice dwóch krajów regionu ma mieć 65 km długości i umożliwi podróżującym drogą „lądową” pominięcie Arabii Saudyjskiej. Już sam fakt, że ktoś wpadł na ten pomysł i poddał pod rozwagę biura projektowego zakrawa na jakiś dowcip, tudzież paranoję. W sumie to ja rozumiem, że w tym regionie panuje chroniczna nadpodaż pieniądza, więc wydanie 13 miliardów dolarów rzeczywiście może w tym problemie pomóc. Daty rozpoczęcia ani tym bardziej ukończenia projektu nie podano.