500 lotów na koncie

Mapa lotów za: flightdiary.net

To było do przewidzenia. Jeśli przez kilka lat samoloty traktuje się jak autobusy i z lotniska bazowego wylatuje się w świat przeciętnie co 16 dni, a w czasie każdej takiej wycieczki odbywa się średnio trzy loty (najmniej dwa, ale czasem aż dziewięć), to prędzej czy później na liczniku lotów pojawi się okrągła liczba i okazja do świętowania. Będzie pomocne, jeśli wszystkie rejsy zapisuje się i zlicza – to nic trudnego, gdy ma się słabość do statystyk, analizy trendów i wykresów.

Liczba lotów i odległość na przestrzeni lat

Panie i Panowie, Rejs MW500: wylądował!

Moi Drodzy, kilka tygodni temu stan licznika moich startów i lądowań przekroczył 500! Okazję tę postanowiłem uczcić na rejsie MW499, bo było na nim i towarzystwo, i szampan (niezastąpiony QR259, DOH-WAW), na co nie mogłem liczyć na faktycznie pięćsetnym rejsie – z Gdańska do Turku, Wizzairem, z wylotem o 6 rano…

Dziś, z nalotem ponad 2 tys. godzin, konstatuję, że latanie może być jak dla niektórych wódeczka: pierwsza setka na rozgrzewkę, a potem to już „się leci”. Jakby to było wczoraj, pamiętam mój setny w życiu lot w czasie urlopu w Indonezji. Potem były tylko kolejne setki, i kolejne…

Więc ile zajmuje mi do takiej setki? To zależy od formy i innych czynników. Przygotowany na tę okazję wykres pokazuje, że piąta setka była zdecydowanie najszybsza (423 dni). Praktyka czyni mistrza?

Ile dni do pierwszej, drugiej, …, piątej setki?

Jak wynika ze statystyk podliczonych przez flightdiary.net, najczęściej i najdalej latałem w roku 2011 (choć w 2013 roku niewiele brakowało by ten wynik doścignąć). Analizy te wzbogacę własnymi obliczeniami – najlepiej będzie porównać z poprzednią statystyką, którą podzieliłem się we wpisie na pięciolecie pobytu w Katarze. Gołym okiem widzę, jak bardzo niektóre wartości od tego czasu się zmieniły.

Częstotliwość wylotów z Doha: 16 dni (było: 19)

Offload (ile razy zabrakło miejsca): 35 (było: 13)

Liczba wycieczek do Polski z Doha: 39 (było: 19)

Najdłuższy pobyt w Doha: 73 dni (bez zmian)

Najkrótszy pobyt w Doha: ok. 12 godzin (bez zmian)

Wojaże z ostatnich dwóch lat znacząco wpłynęły na wieloletnią statystykę – latam coraz częściej i coraz dalej. Uruchomienie bezpośredniego połączenia z Doha do Warszawy w grudniu 2012 r. przyczyniło się również do częstszych wizyt w Polsce, co widać na wykresie. Od tego pamiętnego dnia leciałem do Polski 18 razy – prawie tyle samo razy, co przez poprzedzający okres pięciu lat! Oto najlepszy dowód na to, jak takie bezpośrednie połączenia lotnicze mogą stymulować wzrost popytu.

Na zakończenie zaznaczam, że jeśli trend tegoroczny utrzyma się, to zbiera się na kolejny rekord. Słowem – jestem fit to fly!

Przygodo, trwaj!

Loty od pierwszego do pięćsetnego, w tym loty do Polski (z emigracji)