Przemysl turystyczny w Katarze niedawno bardzo adekwatnie podsumowano jednym zdaniem:
If there is a tourist in Qatar, he must have missed his connecting flight.
Dopatrywalbym sie tu nieskromnie odniesienia do roli Qatar Airways jako przewoznika sieciowego oferujacego loty np. z Europy na Daleki Wschod (np. Bali Denpasar, och, ach!) z przesiadka w Doha. Odsetek pasazerow ktorzy po wyladowaniu w Doha nie przesiadaja sie do kolejnego samolotu jest wrecz fenomenalny w skali swiatowej – widac to najlepiej po dlugosci (krotkosci raczej) kolejki do odprawy paszportowej dla osob wjezdzajacych do Kataru w porownaniu do kolejek do stanowisk transferowych dla lecacych dalej. Obserwacja amatorska wskazuje, ze na kazdym locie (np. z Europy) takich nieprzesiadajacyh sie jest nie wiecej niz kilkanascie osob. Az milo stawac do tej krotszej kolejki 🙂
Mimo to tutejsze wladze twierdza, ze turystyka w Katarze kwitnie.