Tak tak. To nie żart. Gwiazdy „światowego” formatu nawiedzają nie tylko Dubaj. Taki szanowny Enrique Iglesias nie zapomina na ten przykład o katarskiej publice. Publice – dodajmy – dość ważnej dla niego, gdyż … stać ją, aby płacić nieprzeciętnie dużo za bilety na koncert. Logika jest taka – niewiele się tu dzieje, więc ludzie wybiorą się nawet na koncert Enryczego. Nawet jeśli cena jest wygórowana. Wybaczyć proszę wszelkie subiektywne (a jakże!) porównania, jakie niniejszym nastąpią:
^ U2 w Chorzowie (w sierpniu 2009) – 140 zł
^ Madonna na Bemowie w sierpniu 2009 – najtańszy bilet 220 zł
^ Madonna na podobnym koncercie w Berlinie (rok temu) – 350 zł
^ Enrique Iglesias w maju 2009 w Ad Dauha – 350 riali, czyli 95 dolarów!
^ Babcia Tina w Arnhem – 2 maja 2009 w Arnhem – bezcenne.
Tyle chciałem. Dziękuję.