Doświadczyć QR

Ciekawe doświadczenie. Niepowtarzalne. Wielu pasażerów podchodzi do niego bardzo serio i całość nagrywa na kamerę, żeby potem pochwalić się np. na youtube. Niektórzy z góry mają olbrzymie oczekiwania, bo wiele się nasłuchali wcześniej od znajomych lub po prostu uwierzyli reklamom itd. Sam lot z Qatar Airways to dla nich najwyraźniej powód do dumy i spełnienie jakichś – prawie bajkowych – marzeń… Do tego podniecenie, że leci się liniami arabskimi, których kapitał początkowy stanowią petrodolary.

W sumie nikogo takiego nie spotkałem osobiście, ale podobne właśnie wnioski można wyciągnąć po obejrzeniu tych wszystkich filmików na sieci. Oto przykłady: relacja z podróży z Monachium oraz doświadczenie innego pasażera w rejsie z Maledywów.

Warto dodać, że te wszystkie filmiki powstały jeszcze zanim przyznano nam pięć gwiazdek w klasie ekonomicznej na lotach długodystansowych (jako jedynej linii na świecie!) i ogłaszając jednocześnie, że produkt oferowany w tylnej części samolotów QR został uznany przez pasażerów z całego globu za najlepszy z najlepszych.

Qatar Airways - posiłek w najlepszej klasie ekonomicznej na świecie :)

Coś w tym musi jednak być. Nawet w klasie ekonomicznej dostaje się do ręki menu z wyborem dań (czego w liniach europejskich raczej się nie uświadczy). Wnikliwa lektura, po której zaczyna się wyczuwać zapachy lecące z kuchni. Jak w dobrej restauracji. A potem to już tylko ewentualne rozczarowanie. Pamiętam, że gdy leciałem za pierwszym razem, jeszcze na rozmowy o pracę, podjęcie decyzji o tym co chciałem jeść zajęło mi dobre dziesięć minut (i tak nic innego nie było przecież do roboty – mogłem jeszcze filmy oglądać ale nie to akurat miałem wtedy w głowie). Do dziś mam to moje pierwsze menu – miały być subtelne kawałki kurczaka upieczone w delikatnym curry na białym ryżu. Potem tylko przyszła stewardessa i spytała jaki jest mój wybór, po czym z olbrzymim uśmiechem na ustach i błagalnym tonem zapytała, czy nie zechciałbym jednak baraniny, bo kurczaka już im mało zostało. Co by nie mówić, baraninę też dobrą serwują.

No właśnie – absolutnie zachwycające wyglądem stewardesy w swoich burgundowych mundurkach. Wszystkie możliwe kolory skóry, oczu i włosów. Różnorodność, którą trudno doświadczyć w niearabskich liniach lotniczych. Qatar Airways oficjalnie reklamuje się, że zatrudnia globalna załogę – z ponad 80 krajów świata. Nic to w porównaniu z Emiratami – nasza konkurencja zatrudnia załogi mówiące w 80 językach pochodzące ze 120 krajów!! W każdym razie uśmiech stewardessy niczego sobie (uśmiech i stewardessa oczywiście!).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.