Koniec Ramadanu – może to już dziś?!

I po Ramadanie. To znaczy prawie. Przed nami długo wyczekiwane sześciodniowe wakacje. Nad Zatoką nic nie może być nieskomplikowane – żebyśmy jeszcze tylko wiedzieli, kiedy się te wakacje zaczną. W skrócie – dziś, w sobotę, około ósmej wieczorem dowiemy się wszyscy, czy mamy się jutro stawić do pracy na ósmą rano, czy jednak możemy już sobie lecieć w świat. Znajomi muzułmanie poradzili, aby się wsłuchać w muezzina w trakcie wieczornej modlitwy. Jeśli mędrcy stwierdzą, że księżyc wszedł w kolejną fazę, ogłoszony zostanie koniec Ramadanu, a tym samym święta, czyli idy. Tym samym modlitwa wieczorna będzie trwać jakieś 15 minut, zamiast, co typowe w Ramadanie, jednej godziny. Jeśli nie ogłoszą dziś, to na pewno ogłoszą jutro wieczorem i wakacje rozpoczynałyby się w poniedziałek (ale do pracy na te sześć i pół godziny w niedzielę będzie trzeba jednak pójść).

Cały Katar ucieka w tym czasie od pustynnych upałów, niektórzy w odwiedziny do ojczyzny, inni jadą zwiedzać. To znaczy lecą. Wyobraźcie sobie tę gorączkę na lotnisku w czwartek wieczorem czy wczoraj. Wszystkie samoloty oczywiście pełne. A tu jeszcze tłumy pracowników Qatar Airways chciałyby dostać się na pokład. Niestety – choć było blisko – nie pobito rekordu z zeszłego roku, kiedy na bilecie pracowniczym na jednym tylko locie do Bombaju próbowało (nieskutecznie) polecieć ponad 70 osób. Czyżby niektórzy, nauczeni doświadczeniem, wykupili tym razem pełne bilety?

Ja też uciekam za granicę. Będę odkrywać nowy kontynent, z czego relacja już wkrótce. Cierpliwości.

Eid Mubarak!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.