Robotnikom wstęp wzbroniony

Coraz rzadziej piszę o tym, co się wydarzyło w Katarze. Po prostu coraz mniej rzeczy mnie tu zaskakuje, nie chcę się powtarzać, najzwyczajniej w świecie brakuje inspiracji.

Takiej okazji jednak nie przepuszczę. Oto, pod drzwiami właśnie znalazłem gazetkę reklamową z jednego z „hipermarketów” w Katarze (w cudzysłowie, bo hipermarketami się tu nazywa sklepy mniejsze od przeciętnej polskiej Biedronki).

Masskar Hypermarket - Timings for bachelors

Wyjaśniam tym, którym się powyższe w głowie nie mieści – w Katarze i innych krajach nad Zatoką Perską bachelors, czyli samotni mężczyźni, a w szczególności tania siła robocza z Azji, mają ograniczone możliwości poruszania się po mieście. W określone dni tygodnia nie są wpuszczani do parków, centrów handlowych, nie mówiąc już o suku i innych przybytkach, w których ich obecność mogłaby przeszkodzić przebywającym tam samotnym kobietom, a także rodzinom z dziećmi. Do tego się już nawet wszyscy przyzwyczailiśmy.

Powyższy przykład jest jednak pierwszym, z którym się spotkałem, w którym otwarcie przyznano, że istnieje segregacja społeczna w katarskich centrach handlowych i – co więcej – wykorzystano to do celów reklamowych!

Idzie nowe. Co jeszcze wymyślą, żeby umilić życie jednej grupie społecznej i jednocześnie uprzykrzyć życie pozostałym, tzn. „tym gorszym”??

Więcej na temat życia taniej siły roboczej w Katarze pisałem we wcześniejszych notkach:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.