Pościć, będziem pościć

Przede mną olbrzymie wyzwanie. Przetrwać Ramadan. Zresztą nie tylko przede mną. Wszyscy „nowo-przyjechani” muszą przez to przejść po raz pierwszy tak, jak ja. Czy rzeczywiście będzie tak trudno jak opowiadają?
Meczet Al Fatih w Manamie
Muzułmański post zaczyna się już od czwartku, czyli od jutra, inszalla. Dzisiejsze gazety obwieściły tę radosną nowinę powołując się na decyzję mędrców od Księżyca i jego faz. Przy okazji wspomniano, że obowiązywanie Ramadanu ze wszystkimi tego konsekwencjami dla mieszkańców zostało oficjalnie zatwierdzone przez Rząd Księstwa Kataru (tak, mamy tutaj rząd – zupełnie jak w Polsce – na czele rządu stoi rodzony brat głowy państwa, należący do wszechwładnej rodziny Al Thanich).

Tak więc przez cztery tygodnie ban na alkohol w promieniu co najmniej tysiąca kilometrów. Absolutnie żadnych imprez w klubach. Zakaz jedzenia i picia w miejscach publicznych. Co jeszcze? Tego się dowiem w międzyczasie, a potem opowiem.

Ramadan Kareem - Burger King ad

Jedno jest pewne – będzie się działo!

Żeby Was trochę rozjuszyć nadmienię, że w czasie Ramadanu wszystkich obowiązuje skrócony czas pracy, a więc już od jutra będę spać o godzinę dłużej, co więcej – wyjdę z pracy o godzinę wcześniej, czyli równo o 14.30. A potem będziemy „łamać post”. I jeść całą noc – aż do wschodu słońca….

Happy Ramadan!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »