Przypadkiem natknąłem się w lokalnych delikatesach na taki oto obrazek:
Autentyczne ciastka Tago w Doha, w Katarze! Nie muszę dodawać chyba, że widok ten bardzo mnie uszczęśliwił.
Asortyment – bodaj kilkanaście rodzajów ciastek, biszkoptów i wafelków – zajmuje cały regał w sklepie Mega-Mart. O takiej ekspozycji (narożnik o wymiarach 2x1m) marzyłby niejeden producent. Ceny porównywalne do polskich (przy obecnym kursie dolara). Nie jestem pewien czy w innych sklepach w Katarze polskie ciastka można znaleźć – jeśli ktoś coś wie, niech się podzieli informacją z rodakami.
Polacy w Katarze – kupujta polskie ciacha w The Centre koło Ramady!
Mam tylko jedną uwagę. Na półce brakowało towaru – niektóre pozycje wyłożone były po jednym egzemplarzu (który niezwłocznie wykupiłem)! Wniosek? – albo towar za szybko się sprzedaje, albo zawiódł merchandiser, którego – zważywszy na odległość – trudno producentowi kontrolować.
Gratulacje dla Tago! Polskie ciastka na pewno podbiją katarski rynek. Już ja się o to postaram. I czekamy na więcej! Może jakieś Morliny albo Krakus rozważyliby ekspansję na katarskim rynku? Sukces gwarantuję również polskim polmosom i browarom (skoro w Dubaju się udało, to czemu by nie w Doha?!)