Ta informacja zelektryzowała chyba wszystkich zamieszkałych w tym pustynnym kraju. Zwłaszcza ekspatów z szeroko pojętego Zachodu. Nie wiadomo na razie kiedy dokładnie ekspansja nastąpi. Jeden nowy sklep w Doha oraz jeden w Omanie uzupełnią dotychczasową sieć sklepów Ikea na Bliskim Wschodzie – sklepy w Emiratach i Arabii Saudyjskiej istnieją już od wielu lat.
Do tej pory niektórzy jeździli (tzn. latali) do Abu Zabi albo Dubaju na drobne zakupy w tamtejszych Ikeach, od kupowania większych mebli siłą rzeczy trzeba było się powstrzymać ze względu na limit bagażu w samolocie.
Osobiście wróżę Ikei duży sukces – klasyczne proste wzornictwo po przystępnej cenie to coś, czego nam często brakuje. Arabskie meble i inne domowe gadżety to najczęściej przerost formy nad treścią i – owszem – fajnie wyglądają w dużych willach, ale na pewno nie w małych mieszkaniach, takich jak moje.